"Jeśli otwierasz usta, słowa twoje winny być cenniejsze od milczenia"
przysłowie arabskie

piątek, 13 września 2013

Najszczęśliwsze kraje świata. Liban daleko w rankingu


Fot. źródło: issuu.com

ONZ po raz kolejny przeprowadziło raport i ogłosiło ranking 2013 Najszczęśliwszych Krajów Świata.
Wg badania czynnikami wpływającymi na poziom szczęścia i dobrobytu mieszkańców 156 państw, poza wskaźnikiem podstawowym, były:
1. długość życia w zdrowiu,
2. poziom korupcji,
3. poziom PKB na mieszkańca,
4. prawo wolności do dokonywania życiowych wyborów,
5. wsparcie społeczne,
6. hojność.
Polska wypadła całkiem nieźle w przeciwieństwie do Libanu. Z czego to wynika? 

Nie jest wielkim zaskoczeniem, że na pierwszych pozycjach uplasowały się kraje nordyckie, tj. kolejno: Dania, Norwegia i Szwajcaria.
Mapa wskazuje, że z największymi problemami borykają się mieszkańcy Afryki, Bliskiego Wschodu i południowej Azji, poza pewnymi wyjątkami oczywiście. Są to regiony objęte biedą lub różnymi konfliktami.
Fot. źródło: unsdsn.org
Jak się okazuje Polska usytuowała się na całkiem niezłej 51 pozycji z wynikiem 5,822 i uwaga - szczęście w Polakach wzrasta. Liban natomiast wypadł nie najlepiej, bo aż na 97 miejscu z wynikiem 4,931, a niezadowolenie Libańczyków rośnie w porównaniu do lat ubiegłych.
Treść całego raportu znajdziesz tutaj

Wynik większości wskaźników jest podobny dla obu krajów, ale różnica musi z czegoś wynikać. Wypadałoby to przeanalizować, bo co ciekawe, poziom korupcji jest porównywalny, lepiej natomiast w Polsce jest pod względem wsparcia socjalnego oraz długości życia w zdrowiu.
O tym jak jest w Polsce każdy wie, inaczej sytuacja przedstawia się w Libanie. Nie dziwi mnie zatem wynik raportu przy uwzględnieniu ww kryteriów, bowiem:
* poziom bezpłatnej opieki medycznej w Libanie jest taki, że ludzie wolą leczyć się prywatnie, tym bardziej, że dostęp do prywatnych lekarzy jest nawet 10 razy lepszy niż w Polsce; na co dzień bardziej uśmiechnięci Libańczycy są jednak narodem impulsywnym, poza tym mało uprawiają sportu, dużo piją kawy i palą nikotyny, i nawet śródziemnomorska zdrowa żywność nie ustrzeże ich od następstw różnorodnych chorób; 
* zaplecze socjalne nie jest tym samym, z czym kojarzy się Europejczykom, i w praktyce skierowane jest do urzędników państwowych; zwykli śmiertelnicy zobowiązani są do wzajemnej pomocy w ramach najbliższej rodziny (przynajmniej co do zasady);
* edukacja jest na wysokim poziomie, ale środki budżetowe kierowane są do pracowników oświaty, a nie na państwową infrastrukturę szkolną, pewnie dlatego m.in. w 70% libańskie dzieci uczęszczają do szkół prywatnych;
* korupcja... no cóż, była jest i będzie, zawsze i wszędzie; tyle że w Libanie na tyle oficjalna, że jeśli można, to korzysta każdy;
* Polska kraj wszechogarniających podatków pośrednich i bezpośrednich w zamian za bezpłatną opiekę medyczną, edukację itp. Liban kraj wielu ustępstw, niskiej akcyzy na alkohol i nikotynę, kosztem wysokiego cła, który nie dotyczy jednak zwykłych obywateli; życie codzienne mieszkańców jest wolne od wielu nakazów, a największe koszty w kraju generuje utrzymanie armii, władzy państwowej i sądowniczej, edukacja ich dzieci, opieka medyczna, służba, wysokie emerytury itp.

Jak już wspomniałam, biorąc pod uwagę wskazane kryteria, innego wyniku być nie może. Osobiście jednak uważam, że sami Libańczycy, pomimo wielu niepokojów i zagrożeń, są o wiele bardziej szczęśliwym narodem, niż Polacy. Powodów jest wiele - możemy długo wymieniać.
Czy zgadzacie się ze mną?
Edyta K


1 komentarz: