"Jeśli otwierasz usta, słowa twoje winny być cenniejsze od milczenia"
przysłowie arabskie

sobota, 28 lipca 2012

Sport w Libanie i Camille Chamoun Sports City Stadium w Bejrucie

Liban - maleńki skrawek ziemi na wschodnim wybrzeżu Morza Środziemnego, ma powierzchnię 10450 tys km² i jest 30 razy mniejszy od Polski. Najmniejsze polskie województwo lubuskie, to blisko 14 tys km², a samo województwo mazowieckie z liczbą mieszkańców większą o ponad 25 % jest grubo ponad 3 razy większe od Libanu. 
Dzięki organizowaniu Mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012 Polska doczekała się 4 okazałych stadionów, a Warszawa - w końcu - Stadionu Narodowego na 58 tysięcy widzów. 


W Libanie,  jednym z najmniejszych krajów Bliskiego Wschodu,  znajdują się aż 3 stadiony sportowe. Jak na tak małe państwo zarówno pod względem geograficznym jak i liczebnościowym oraz gdzie sport nie dominuje w życiu codziennym  Libańczyków - to i tak spore osiągnięcie.


Stadiony w Libanie

Największy i najbardziej okazały jest Camille Chamoun Sports City Stadium w Bejrucie mieszczący  ponad 49 tysięcy widzów (choć różne źródła podają różne dane). Historia tego obiektu jest dosyć złożona i nakreślona zawirowaniami wojennymi.
Dwa lata trwała budowa stadionu i zakończyła się w roku 1957. Inicjatorem budowy był ówczesny Minister Młodzieży i Sztuk Pięknych Camille Chamoun, który został jego patronem. Zresztą to już taka tradycja w Libanie, wiele obiektów, budynków, ulic otrzymuje imiona swoich inicjatorów inwestorów.  
Podczas wojny domowej w Libanie (choć nie do końca tylko domowej), trwającej w latach 1975 - 1990, stadion został całkowicie zniszczony w wyniku zewnętrznej ekspansji w 1982 roku. Dopiero w kolejnych latach ówczesny premier Libanu Rafic Hariri zainicjował projekt odbudowy stadionu przygotowując go do rozgrywek piłkarskich Pucharu Azji 2000. Budowa zakończona została w 1997 roku i pochłonęła 100 mln USD. W odbudowie pomocy udzieliło Królestwa Arabii Saudyjskiej w kwocie 20 mln USD i Kuwejt - 5 mln USD. Większość środków pochodziła z rządu libańskiego -  75 mln USD
Stadion obejmuje blisko 50,000 m² powierzchni. Loża prezydencka na 37 foteli góruje nad boiskiem i zabezpieczona jest przez kuloodporne szyby. Konstrukcja jest w stanie przetrwać trzęsienia ziemi do 8,6 stopnia w skali Richtera. Ponadto na terenie obiektu znajdują się:  Komitet Olimpijski w Libanie oraz urzędy innych federacji sportowych, ultra-nowoczesne centra prasowe, kliniki do obsługi sytuacji kryzysowych dla  sportowców oraz kibiców, parkingi dla karetek i wozów strażackich zostały zbudowane pod trybunami.
Przeznaczenie stadionu jest wielofunkcyjne, dominują rozgrywki piłki nożnej, ale służy również do uprawiania  lekkoatletyki,  koszykówki, siatkówka czy gimnastyki.

Wśród społeczności libańskiej niestety pojawiły się pogłoski, że już na miejsce stadionu planowana jest budowa nowoczesnego centrum handlowego.  Nie dziwi ten fakt nikogo, bowiem na budowie stadionu jedni już zarobili, a na jego rozbiórce i budowie kolejnego obiektu inni lub ci sami zarobią kolejne amerykańskie dolary.


Prócz innych mniej znaczących obiektów sportowych, w Libanie istnieją jeszcze dwa reprezentacyjne stadiony:
Saida International Stadium na ponad 22 tysiące widzów oraz
Tripoli International Olympic Stadium  również na ponad 22 tysiące widzów.


Kwalifikacje Mistrzostw Świata

źródło: http://www.facebook.com/IloveLeb
Eliminacje Mistrzostwa Świata Azji w piłce nożnej do zbliżających się w 2014 roku mistrzostw w Brazylii juz się rozpoczęły. Piłkarska drużyna libańska oraz jej kibice nie mają wielu powodów do dumy sportowej (ale takie odczucia nie są nam wcale obce). Eliminacje już trwają, a najbliższe spotkanie z udziałem piłkarzy libańskich odbędzie się w listopadzie br. z reprezentacją Kataru.







Na sportowo, bez wysiłku
Libańczycy kochają Mundial, a w dopingowaniu swoich ulubieńców nie mają konkurencji. To właściwie największy przejaw aktywności sportowej Libańczyków i to biernej aktywności. Już na kilka miesięcy przed finałowymi meczami na niemalże każdym budynku, oknie, ulicy, samochodzie etc., porozwieszane są flagi sympatyzujących drużyn. Miasteczka i wioski emanują gorączką mistrzostw, co może udzielić się nawet najbardziej zatwardziałym przeciwnikom piłki nożnej. Na szkolnych boiskach, w restauracjach czy miejscowych klubach organizowane są małe festiwale z tej okazji.  Mieszkańcy zbierają się wieczorami, by na wielkich formatach wspólnie oglądać piłkarskie mecze. 
Największymi faworytami dla Libańczyków są: Niemcy, Brazylia, Argentyna, Włochy, Hiszpania i Francja. 

Edyta K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz