O godzinie 8:41:06 rano polskiego czasu, na lotnisku w Smoleńsku, rozbił się prezydencki samolot. Nad lotniskiem unosiła się mgła i samolot prezydencki nie wylądował za pierwszym razem. Podczas kolejnej próby lądowania zahaczył lewym skrzydłem o drzewo i rozbił się 1,5 km od lotniska. Na pokładzie samolotu oprócz Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki znajdowało się 94 innych osób, w tym wielu posłów, senatorów, dostojników kościelnych, wojskowych, kombatantów, członków rodzin katyńskich. W Polsce ogłoszono tygodniową żałobę narodową. Prezydent wraz z polską delegacją leciał do Katynia na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
O godz. 8.56 marszałek Bronisław Komorowski przejął władzę w państwie.
W dniu katastrofy Wspólnota Polska w Libanie odbyła, jak zwykle na początku miesiąca, spotkanie w Ambasadzie. Kilka z pań przyniosło znicze, które zapaliłyśmy przed wejściem do polskiej placówki dyplomatycznej.
W niedzielę w kościele kapucynów na Hamrze odprawiona została francuska Msza Święta w intencji poległych w katastrofie. Ta niewyobrażalna tragedia przyciągała nas „jak magnez” przed ekrany telewizorów oglądając polską telewizję relacjonującą całą tragedię - płakałyśmy razem z naszymi rodakami w Polsce.
W poniedziałek, wtorek i środę znów spotkałyśmy się w polskiej Ambasadzie pozostawiając nasze wpisy w księdze kondolencyjnej. Ponownie zapaliłyśmy znicze i złożyłyśmy kwiaty.
7 czerwca uczestniczyłyśmy w kolejnej mszy w intencji Prezydenta, jego małżonki i wszystkich ofiar smoleńskiej tragedii. Msza Święta odbyła się w maronickiej katedrze pod wezwaniem św. Jerzego koncelebrowanej przez biskupa Bejrutu. Następnego dnia w tej samej intencji odprawione zostało nabożeństwo po polsku w kościele na Beb Idris.
A Z-S
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz